Dwa ostatnie tygodnie sierpnia 2016 r. spędziłem w stolicy Irlandii, Dublinie. Chociaż był to końcowy okres wakacji i mojego urlopu celem pobytu nie był odpoczynek, a zgłębianie metody zintegrowanego nauczania języka i przedmiotu (z ang. Content and language integrated learning). Czas spędzony w Alpha College of English na pewno nie był czasem straconym. Tematyka kurs została starannie opracowana. Codziennie mieliśmy okazję nauczyć się czegoś nowego, jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc. Każdego dnia odbywały się dwie sesje zajęć. Dopołudniowa trwała cztery godziny i dotyczyła metodyki nauczania przedmiotu metodą CLIL (w moim przypadku matematyki). Dla mnie i moich kolegów z kursu była to świetna okazja, by znów znaleźć się w roli ucznia. To nie zawsze jest takie łatwe i przyjemne! Sesje popołudniowe trwały około 2 godzin i odbywały się w różnych miejscach tego pięknego miasta. Każdego dnia czekał na nas przewodnik, z którym mieliśmy okazję zwiedzić wybrane muzeum, obiekt historyczny, czy nawet browar, w którym produkuje się najsłynniejsze irlandzkie piwo Guinness. Słuchając interesujących i pełnych anegdot opowieści poznawaliśmy historię i zwyczaje panujące w tym kraju, jednocześnie ucząc się języka. Podczas jednej z sesji popołudniowych mieliśmy również okazję poznać podstawowe kroki tańca irlandzkiego, który zapewne wszystkim jest znany. Sam taniec jest bardzo ciekawy i piękny, mogę jednak zapewnić, że dość wymagający.
Okres sobotnio-niedzielny był okazją do udania się na dłuższe wycieczki. My wybraliśmy się w sobotę wyjazd autokarowy, podczas którego odwiedziliśmy naprawdę niezwykłe miejsca. Były to The Dark Hedges (Mroczny szpaler) - aleja przepięknych starych buków, na której to powstały między innymi ujęcia do filmu „Gra o tron”, wybrzeże morskie z pięknymi klifami, gdzie mieliśmy okazję spacerować mostem linowym rozpiętym na dużej wysokości. Następnie udaliśmy się do Giant's Causeway, czyli unikatowego wybrzeża z przepięknymi skałami bazaltowymi w kształcie wielokątnych kolumn. Ostatnim celem wycieczki był Belfast, czyli stolica Irlandii Północnej. Co ciekawe, miasto zwiedzaliśmy z taksówki, podziwiając jego architekturę i słuchając jednocześnie opowieści taksówkarza o skomplikowanej historii tego miejsca, naznaczonego konfliktem religijno-politycznym, którego ślady odczuwalne i widoczne są jeszcze obecnie.
Podczas pobytu w Dublinie uczestnicy kursu byli goszczeni przez wybrane dla nich rodziny irlandzkie. Traktowani byliśmy jak ich członkowie. Wspólnie spożywaliśmy posiłki i dużo rozmawialiśmy wymieniając się ciekawymi spostrzeżeniami. Była to świetna okazja do poznawania żywego języka angielskiego, który jednak znacznie różni się od tego znanego nam z lekcji w polskich szkołach, czy telewizji BBC.
Sam kurs zakończył się pełnym sukcesem. Każdy z uczestników na koniec zajęć zaprezentował przygotowaną przez siebie lekcję lub projekt. Tematyka oczywiście dotyczyła nauczanego przedmiotu i była przedstawiona w języku angielskim z wykorzystaniem metody CLIL. Myślę, że udało mi się sporo nauczyć w zakresie nauczania tym sposobem. Z zielonej wyspy oprócz wielu niezapomnianych wspomnień przywiozłem sporo materiałów edukacyjnych oraz umiejętności, którymi to zdążyłem się już podzielić z nauczycielami z naszej szkoły podczas szkolenia.
Był to już ostatni wyjazd w ramach projektu „Wzmocnienie kompetencji językowych i europejskich nauczycieli” współfinansowanego w ramach programu Unii Europejskiej Erasmus+”. Przed nami podsumowanie projektu i wdrażanie jego efektów w życie. Rozpoczynamy również realizację jego kontynuacji, ale o tym w następnym artykule.
oprac. Michał Jemioło - autor i koordynator projektu
